Można rzec, że jest dziełem Japończyków. Opracowana bowiem została w kraju kwitnącej wiśni, ale wyszła poza jego granice, znajdując uznanie praktycznie na całym globie i stosowana jest w wielu krajach. Nie dziwi to jednak. Technologia DSM, bo o niej mowa, generuje szereg korzyści. Jakich?
Enigmatyczny skrótowiec odnoszący się do technologii budowlanej
Sam skrótowiec DSM brzmi dość zagadkowo, lecz jego rozwinięcie – Deep Soil Mixing – mówi już nieco więcej na temat samej technologii. Tłumacząc na język polski, uzyskujemy „wgłębne mieszanie gleby”, z czego można wywnioskować, że termin odnosi do ingerencji w strukturę gleby przy użyciu specjalistycznego sprzętu.
Są to roboty geotechniczne, jakie wykonuje się, gdy grunt nie przejawia wystarczającej stabilności i wymaga ingerencji w postaci wzmocnienia wierzchniej warstwy gleby. Te konstrukcje wzmacniające określa się jako pale DSM, a zamienne używa się określenia kolumny DSM. Technologia liczy sobie już pół wieku i wciąż trudno wyobrazić sobie prowadzenie prac na słabym gruncie bez wsparcia się tą metodą. Pokaźny staż dobitnie świadczy o jej skuteczności.
Kolumny DSM w praktyce – przebieg prac
Charakterystyczne podczas tworzenia kolumn DSM jest jednoczesne zagłębianie się w strukturę gleby i aplikowanie zaczynu cementowego. Cykl jest powtarzany, a w wyniku działań powstaje pal DSM, składowymi którego są zarówno gleba, jak i cement. Fachowo mówi się na to cementogrunt.
Kolumny wynoszą nośność gruntu na wyższy poziom, dzięki czemu możliwe są dalsze prace terenowe. Pale DSM nie tylko stanowią solidną podbudowę obiektów, niwelując osiadanie gruntu i zapadanie się budynku, ale też ich rolą jest zabezpieczanie głębokich wykopów. Aby móc wykonać prace instalacyjne i nie narażać się na osunięcia ziemi, należy wykop uzbroić. Wśród dostępnych metod są ścianki szczelne, palisady z pali CFA, pale w rurach osłonowych, a także wspomniane pale DSM. Metodę zabezpieczenia wykopu dobiera się w zależności od uwarunkowań terenu.